Orki na skraju wyginięcia: walka o ocalenie umierającej kultury

12

Orki zamieszkujące wybrzeże, starożytna populacja przybrzeżna północno-zachodniego Pacyfiku, są zagrożone wyginięciem. Ich historia to nie tylko spadek liczebności, to upadek wyjątkowej kultury, złożonego społeczeństwa doprowadzonego do granic możliwości przez wpływ człowieka. Naukowcy i działacze na rzecz ochrony przyrody ścigają się, ale nawet badania mające na celu ich uratowanie są obecnie zagrożone.

Populacja na krawędzi

Od tysięcy lat te orki żyją w Morzu Salish, różniąc się od innych populacji na całym świecie. Mają własny język, zwyczaje i zwartą strukturę społeczną opartą na grupach matrylinearnych – grupach rodzinnych prowadzonych przez długowieczne kobiety. Uprawa ta jest obecnie zagrożona z powodu potrójnego kryzysu: zanieczyszczenia, niszczenia siedlisk i malejących zapasów żywności.

Sytuacja jest krytyczna. Liczba ta, która w połowie lat 90. wynosiła około 98 osób, obecnie spadła do 74 osób. Spadek nie jest dziełem przypadku: jest bezpośrednią konsekwencją ingerencji człowieka. Ścieki przemysłowe, toksyczne chemikalia i ciągłe zanieczyszczenie hałasem ze statków i innych statków zakłócają ich polowania i komunikację, popychając je do upadku.

Nauka jest zagrożona

Naukowcy tacy jak Deborah Giles z SeaDoc Society poświęcili swoje życie badaniu tych wielorybów. Dzięki długoterminowemu monitorowaniu stworzyli szczegółowy obraz zdrowia, zachowania i potrzeb żywieniowych orek. Ta praca ma kluczowe znaczenie dla przywództwa w dziedzinie ochrony przyrody, ale nawet to jest obecnie zagrożone. Zmiany polityczne i cięcia w finansowaniu grożą wstrzymaniem lub wyeliminowaniem kluczowych programów badawczych właśnie wtedy, gdy są najbardziej potrzebne.

Ironia jest rażąca: sama nauka jest w niebezpieczeństwie wraz z wielorybami, które stara się chronić. Jak mówi Giles: „Nauka jest teraz w niebezpieczeństwie, podobnie jak wieloryby”. Sytuacja ta uwydatnia szerszy problem: wysiłki na rzecz ochrony przyrody są często niweczone przez krótkowzroczną politykę i brak zrównoważonych inwestycji.

Kultura pod presją

Orki, podobnie jak ludzie, to inteligentne i społeczne stworzenia o złożonych tradycjach kulturowych. Orka z południa w dużej mierze opiera się na łososiu sockeye (łososie chinook), ale populacja załamała się z powodu przełowienia, niszczenia siedlisk i piętrzenia rzek. Wieloryby przystosowywały się do swojego środowiska przez pokolenia, ale tempo zmian jest obecnie zbyt szybkie, aby mogły nadążać.

Podobieństwa między społecznościami ludzkimi i wielorybniczymi są uderzające. Obydwa opierają się na przekazywaniu wiedzy, więziach rodzinnych i adaptacji, aby przetrwać. Podobnie jak orki zamieszkujące Południe, kultury ludzkie stoją w obliczu zagrożeń wynikających z zanieczyszczeń, utraty siedlisk i niepokojów społecznych. Różnica polega na tym, że ludzie mają możliwość zmiany kursu, ale wymaga to uznania powagi kryzysu i zdecydowanego działania.

Przyszłość orek zamieszkujących południe

Los orek zamieszkujących południe wisi na włosku. Połączenie zanieczyszczeń, hałasu powodowanego przez statki i niedoborów żywności stworzyło burzę idealną. Pomimo dziesięcioleci badań podstawowe problemy pozostają nadal. Wieloryby nie tylko zmniejszają się liczebnie; tracą zdolność do rozwoju w obliczu nieustannej presji.

Przetrwanie tej wyjątkowej populacji zależy od wspólnych wysiłków mających na celu sprostanie tym wyzwaniom. Ograniczenie zanieczyszczeń, zmniejszenie hałasu powodowanego przez statki i odbudowa populacji łososia skarpecianego to niezbędne kroki, ale wymaga woli politycznej i długoterminowego zaangażowania. Bez natychmiastowych działań orki południowe mogą stać się kolejnym tragicznym przykładem gatunku utraconego pod wpływem człowieka.

Попередня статтяStarożytny gatunek ludzki współistniał z „Lucy”, potwierdzają nowe dowody kopalne
Наступна статтяKsiężycowa sieć energetyczna nabiera kształtu: bezprzewodowa energia dla przyszłych misji księżycowych